Ktoś myślał i wymyślił. Postanowił oderwać ludzi od monitorów i proste, ale ekscytujące gry komputerowe typu escape the room przenieść do realnego świata. Ponoć sama idea pochodzi z USA, Inni twierdzą, że na pomysł umieszczania graczy w fizycznym pokoju wpadli Japończycy. Tak naprawdę początki tej rozrywki można znaleźć zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Jednymi z pierwszych pokoi ucieczki, powstałymi już na początku XXI wieku mogli się cieszyć mieszkańcy Doliny Krzemowej. Także Japończycy rozwiązywali zagadki w crimson roomach.
W Polsce, jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać takie pokoje zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych miejscowościach. Dziś bawi się tak już cała Ameryka Północna, Azja i Australia. Jeśli chodzi o Europę, to tę formę rozrywki szczególnie pokochali Szwajcarzy i Węgrzy. Polski rynek do 2019 roku uchodził za jeden z najszybciej rozwijających się na Starym Kontynencie. Okres pandemii, niestety ostro zahamował jego wzrost.
Duża rozmaitość
Liczba miłośników pokojów zagadek rośnie. Bo to naprawdę dobra rozrywka, szczególnie że nie ma dwóch identycznych miejsc na świecie i w weekendy czy podczas wakacji można rodzinnie lub w grupie przyjaciół, spróbować uciec z zamkniętego pomieszczenia. Pokoje zagadek są zróżnicowane pod kątem trudności. Z tych prostszych, korzystają na ogół początkujący. Wytrawni łowcy zagadek, którzy już zęby zjedli na tej rozrywce, szukają miejsc, w których trzeba dobrze ruszyć szarymi komórkami i wykazać się sporą intuicją.
Podczas zabawy można przenieść się do różnych czasów i rzeczywistości, w przeszłość, przyszłość lub do świata fantazji. Bywają też pokoje realistyczne, umiejscowione w teraźniejszości, ale także w czasach historycznych czy nawet legendarnych. Wiele escape roomów nawiązuje do popkultury lub inspirowanych jest kryminalnymi historiami albo znanymi horrorami. Jeśli ktoś lubi nie tylko dreszczyk emocji, ale także gęsią skórkę i kołatanie serca ze strachu, to i on znajdzie właściwy pokój. Czasem nawet szereg pomieszczeń tonących w ciemności, typu horror dom czy labirynt grozy.
W każdym miejscu ważna jest jednak niepowtarzalna atmosfera, związana z danym escape roomem. Bez względu na to, czy ktoś znajdzie się w pokoju babci rodem z PRL-u, czy w szpitalu, prosektorium, więzieniu, gabinecie maga lub tunelu kopalni, powinien poczuć się, jakby faktycznie znalazł się w danej rzeczywistości.
Łamigłówki najistotniejsze
Escape roomy, jak nazwa wskazuje to pokoje, z których trzeba uciec. Nie da się tego zrobić, nie odnajdując właściwych przejść i kluczy do zamków. A żeby to zrobić, należy rozwiązać szereg zagadek i wykonać zadania. Wszystkie one wymagają logicznego myślenia, spostrzegawczości i łączenia faktów oraz umiejętności korzystania z podpowiedzi. Czasem potrzebna jest też wiedza lub dar szybkiego wykonywania obliczeń matematycznych. Grupa graczy powinna więc składać się z osób o różnych umiejętnościach i predyspozycjach. Dobrze, jeśli dysponują przy tym stalowymi nerwami i nie wpadają w panikę, gdy bezowocnie uciekają kolejne minuty. Na ucieczkę bowiem jest określony czas, potem pokój się otwiera i gracze opuszczają go bez satysfakcji.
Dla każdego coś miłego
Nie każdy escape room jest dla każdego, ale każdy znajdzie taki, który jest dostosowany do jego wieku, umiejętności i upodobań.
Są pokoje, które chętnie odwiedzają rodzice z dziećmi poniżej 16 roku życia, które w takich miejscach muszą być pod opieką osoby dorosłej. Zdarzają się i seniorzy, ale przeważają osoby w wieku 25-40 lat.
Do escape roomów przychodzi się dla rozrywki. Przeznaczone są dla niewielkiej grupy osób – najczęściej od 2 do 8. W pojedynkę trudno byłoby się wydostać, bo często zadania wymagają współpracy przynajmniej dwóch graczy. Wspaniale bawią się w nich więc rodziny, grupy znajomych, dzieci czy współpracownicy. Wiele osób lubi tak spędzać wolny czas, celebrować w ten sposób urodziny, czy inne jubileusze. Pokoje i domy grozy mają swoje szczególne 5 minut w okolicach Halloween.
Warto odwiedzić takie miejsce rodzinnie. Kilka pokoleń usiłujących wydobyć się z zamkniętego pokoju, na pewno zbliży się do siebie, a wnuki docenią własne babcie czy dziadków. Wspólne rozwiązywanie zagadek jednocześnie bawi i uczy, a także rozwija kreatywność u każdego uczestnika zabawy, niezależnie od wieku.
Jeśli chodzi o współpracowników czy znajomych, to rozwiązywanie zagadek sprzyja integracji i pozwala lepiej poznać siebie nawzajem.
Escape room to też coś dobrego dla zakochanych. Wizyta w nim, kiedy trzeba wspólnie działać, a działaniu towarzyszy pośpiech i lekki stres pozwoli poznać, zaskakujące czasem cechy drugiej osoby.
Zanurzyć się w historii
Absolutnie nietypowym pokojem zagadek, w którym można spędzić noc, a nawet normalnie spać, jest ten znajdujący się w Koszary ARCHE Hotel. Sam hotel to już łyk historii, bo znajduje się w dawnych – prawdziwych koszarach i został pieczołowicie odrestaurowany w duchu czasów, pod okiem konserwatora zabytków.
Chętni do spędzenia nocy w pokoju rozwiązują zagadkę tajemniczego zaginięcia żołnierzy z byłej jednostki wojskowej. Miejsce jest tak zaprojektowane, że rozszyfrowywanie tajemnicy można podzielić na cały dzień, a nawet na noc. Stylowe wnętrze wyposażone w rekwizyty pochodzące z Wojska Polskiego mieści bowiem 2 piętrowe łóżka jak najbardziej nadające się do spania. W pomieszczeniu znajdują się hełmy, koce, siatki maskujące, zasłony w kamuflaż moro, a nawet szczotki do czyszczenia obuwia, stare telefony czy dawne sudoku. Każdy z tych przedmiotów skrywa w sobie jakąś zagadkę. Rozwiązanie ich umożliwia odkrycie tajemnicy pokoju.
Jeśli chce się przeżyć tak ekscytującą noc, wystarczy wybrać się do Góry Kalwarii, pamiętając jednak o wcześniejszej rezerwacji.