Domowy pupil jest często dla właściciela całym światem – najbliższym przyjacielem, członkiem rodziny. I jak tu cieszyć się wakacjami bez towarzystwa ulubieńca? Koty nie zawsze lubią zmieniać miejsce pobytu, ale jeśli chodzi o psa, to naprawdę nie trzeba się rozstawać. Na pewno chętnie będzie towarzyszył „swojemu człowiekowi” na wakacyjnych szlakach. A przecież obcowanie ze zwierzakiem oznacza dla człowieka nie tylko radość, ale i dobre samopoczucie.
Pupil na zdrowie
Czy kot, czy pies, chomik, mysz, kanarek czy papużka, każde ukochane stworzenie ma bardzo pozytywny wpływ na kondycję człowieka. I nie jest to tylko indywidualne odczucie właścicieli, bo właśnie takie „właściwości” zwierząt, potwierdziły liczne badania. Wykazały one, że przebywanie pośród czworonogów działa kojąco na układ nerwowy i motywuje do częstszej aktywności. Czasem wystarczy tylko przebywać ze zwierzakiem w jednym pomieszczeniu, by się wyciszyć i zrelaksować… i bardziej optymistycznie spojrzeć na świat. Obserwowanie, a przede wszystkim dotykanie zwierzęcia wyzwala produkcję oksytocyny, obniżającej poziom hormonu stresu – kortyzolu.
Ukochane czworonogi potrafią też wspierać swojego przyjaciela w trudnych chwilach. Szczególnie psy doskonale wyczuwają ludzkie emocje. Z kolei mruczenie kota potęguje efekt rozluźnienia. Co ciekawe, dźwięki, które wydaje zadowolony mruczek, mogą przyspieszać nawet zrastanie się złamanych kości. Według badań, w domach, w których mieszka kot, odnotowuje się o 30 proc. mniej zawałów serca. Podobnie jest w przypadku psa i każdego innego zwierzęcia, bo dzięki nim spada ciśnienie krwi uszczęśliwionego ich towarzystwem człowieka. Pies zmusza także do wspólnych spacerów, co poprawia kondycję właściciela. Nawet największego ruchowego lenia podniesie z fotela, zapewniając mu dodatkową dawkę aktywności.
Jednym słowem – człowiek i zwierzę to więcej zdrowia, radości i mniej samotności.
W podróży
Wydaje się, że podróżowanie z pupilem to wyzwanie. Jednak wystarczy się dobrze przygotować i nawet długa jazda za granicę nie musi być problemem. Pokazuje to przykład osób, które przejechały i przewędrowały kilometry z własnym czworonogiem i chwalą sobie ten sposób spędzania urlopu. Autorka bloga „Podróże z psem” Katarzyna Świerczyńska przemierza tereny Pomorza Zachodniego, ale także wędruje ze swoją suczką po Polsce i Europie. Jacek Borowski w towarzystwie psa Diego, pokonali rowerem elektrycznym ponad 300 kilometrów po Wielkopolsce, by wspomóc schronisko dla zwierząt. Drugi raz zrobili to, objeżdżając motocyklem Europę.
Z kolei podróżnicy Iza i Piotr Miklaszewscy, także autorzy bloga „Podróże z Pazurem”, mają za sobą wyprawę dookoła świata. W ciągu 4 lat odwiedzili 38 krajów na 5 kontynentach. Pokonali ponad 50 tys. km i przepłynęli 3500 mil morskich. Oczywiście każdej wyprawie towarzyszył im adoptowany pies – Snupek. Co szczególne, cała trójka nie podróżowała ani pociągiem, ani samolotem, a na ogół zwykłym autostopem.
Pewnym ewenementem jest kotka Julia, która wspólnie z właścicielami i dwoma psami wędruje po górach w plecaku, ale jak twierdzą, potrafi nawet 2 km pokonać na smyczy, na własnych łapach. Budzi duże zainteresowanie i jest swoistą sensacją górskich szlaków.
A to tylko kilka z setek przykładów.
Dokąd z pupilem?
Większość właścicieli nie nastawia się jednak na podobne ekstrema. Po prostu chcą spokojnie pospacerować ze swoim ulubieńcem, wśród wiejskiej zieleni czy po nadmorskim deptaku. Albo zwiedzić urocze zabytkowe miasteczko. Jest to jak najbardziej możliwe, bo nie tylko za granicą, ale także w Polsce pojawia się coraz więcej hoteli i pensjonatów przyjaznych zwierzętom. A i liczne restauracje oraz kawiarenki mile witają czworonożnych klientów.
Jednym z takich miejsc jest uroczy zabytkowy hotel w Górze Kalwarii. Koszary Arche Hotel, jak sama nazwa wskazuje, mieści się w XIX-wiecznym budynku po byłym garnizonie. Jeszcze wcześniej urzędowali tu ojcowie bernardyni. 3-gwiazdkowy hotel został odrestaurowany zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków i jest utrzymany w loftowym stylu z zachowaniem oryginalnych elementów budynku. Mieści się tu też Restauracja Kantyna, serwująca wspaniałe dania.
Swoim podróżującym ze zwierzakiem gościom, hotel zapewnia w pokoju miseczkę z wodą, woreczki do sprzątania w czasie spaceru, ręczniki do wycierania łap i kontakt do najbliższego weterynarza.
Pupila chętnie gości też hotelowa restauracja. Może on sobie zażyczyć specjalne danie z dedykowanego mu menu „Psia kość”. „Kurczakowy rarytas” czy „wołowa pychotka” są przygotowane z myślą o zwierzęcym żołądku i na pewno będą czworonogowi smakować.
Przebywając w Górze Kalwarii, warto wybrać się z psem na długi spacer. Ta urocza, typowa pożydowska miejscowość po I wojnie światowej stała się wielkim centrum żydowskiego życia społecznego i politycznego, do którego pielgrzymowali chasydzi nie tylko z Polski, ale także spoza jej granic. Do dzisiaj zachowało się wiele miejsc związanych z kulturą i życiem Żydów. Warto zwiedzić tutejszy cmentarz żydowski, czyli kirkut, zobaczyć synagogę, dawny dwór cadyka czy Drzewo Pamięci. Zachowały się też XIX-wieczne jatki miejskie.
I pies, i właściciel na pewno nie będą żałować, wspólnie przemierzonych kilometrów.