Chociaż nie każdy zasiadający za wielkanocnym stołem Polak jest wierzący, to większość zachowuje tradycję. Na świątecznym obrusie pojawiają się półmiski z potrawami, które jadali już nasi dziadkowie i pradziadkowie.
Pokazuje to ubiegłoroczny Barometr Providenta. Wynika z niego, że Polacy nie wyobrażają sobie świątecznego stołu bez jajek. Przyznało to 91 proc. ogółu badanych. Ponad połowa raczy się też białą kiełbasą i żurkiem. Jeśli zaś chodzi o ciasta, też żadnych zaskoczeń nie było – Polacy najchętniej wybierają mazurki i baby wielkanocne.
Najpopularniejszymi zaś tradycjami świątecznymi pozostaje malowanie jaj i śmigus-dyngus. Większość z badanych do tradycji zaliczyła też przygotowanie potraw, a połowa, o dziwo – mycie okien. Najpewniej w tym roku będzie podobnie.
W świątecznym koszyczku
Podczas niedzielnego śniadania, polskie rodziny składając sobie życzenia, dzielą się poświęconym jajkiem.
Nie jest to jednak na świecie powszechny zwyczaj. Nad Wisłą święci się jedzenie dopiero od XIV wieku. To wtedy do wielkanocnego koszyczka zaczęto wkładać: baranka symbolizującego Chrystusa Zmartwychwstałego, mięso będące znakiem końca postu i dobrobytu oraz jajka, jako symbol odradzającego się życia. Wśród potraw przeznaczonych do święcenia jest też chleb, kojarzony z Ciałem Chrystusa, sól, która chroni przed zepsuciem oraz wielkanocna baba mająca zapewnić rodzinie powodzenie i dostatek. Według badania Providenta wciąż ponad 80 proc. Polaków wybiera się do kościoła na święcenie pokarmów.
Niewielu z nich jednak wie, że tak naprawdę jajka, zajączki, kurczaki i śmigus-dyngus obecnie kojarzące się jednoznacznie ze Świętem Zmartwychwstania Pańskiego zostały zaczerpnięte z pogaństwa.
Także to, że barwi się pisanki. Kiedyś wierzono, że te w czerwonym kolorze odpędzają złe uroki. To, dlatego wiosną starożytni Persowie obdarowywali swoich bliskich takimi jajkami. Zwyczaj ten przejęli od nich Grecy i Rzymianie.
W Święta do rąk najmłodszych trafiają czekoladowe zajączki symbolizujące wiosnę i odradzającą się przyrodę. Jeśli ufać dawnym wierzeniom, sypiający z otwartymi oczami zwierzak jako pierwszy miał zaszczyt zobaczyć Zmartwychwstałego Chrystusa.
Zmoczony na szczęście
Dzieciaki czekają najbardziej na Lany Poniedziałek. Należy dać się oblać wodą. Przynosi to szczęście. Pannom natomiast wróży szybkie zamążpójście. Uważać więc muszą jedynie te, które chciałyby dłużej pozostać singielkami.
Śmigus-Dyngus przywędrował do Polski z Wileńszczyzny w XIV wieku. On także jest kontynuacją pogańskich praktyk, związanych z budzeniem się przyrody do życia.
Niestety, wiele ciekawych zwyczajów zniknęło bezpowrotnie. Jeszcze w XIX wieku na kresach wschodnich można było spotkać małych kolędników odwiedzających chrzestnych rodziców. Ci obdarowywali ich pisankami, słodyczami lub pieniędzmi.
W Wielkim Tygodniu z pewnością nie zabrzmi dziś dźwięk kołatek. Młodzież już nie biega z nimi, hałasując i strasząc wychodzących z kościoła ludzi.
Może jednak warto, wzorem naszych przodków połknąć bazię z poświęconej palemki, zapewniając sobie rok w zdrowiu i bogactwie? Przed złośliwością sąsiadów chroni natomiast wielkanocna palemka. Warto nią uderzać bliskich, jeśli chce się im zagwarantować szczęście.
Dokładne przedświąteczne sprzątanie mieszkania, też nie wzięło się znikąd. Po Niedzieli Palmowej, zwanej też wierzbną lub kwietną, zabierano się za porządki, by wymieść z domu zimę i wszelkie choroby.
Wielkanoc poza domem?
Bez sprzątania więc widać – ani rusz. Może jednak warto sobie zaoszczędzić przynajmniej kuchennej krzątaniny i pozwolić się obsłużyć innym, zamiast samemu biegać od piekarnika do stołu? Zwłaszcza że coraz więcej osób decyduje się spędzić Święta poza domem. Przed pandemią, według badania serwisu eholiday.pl, co trzecia osoba planowała wyjechać gdzieś w tym czasie i spędzić Wielkanoc w hotelu. To jedna opcja. Inną jest po prostu zjedzenie świątecznego posiłku w restauracji. I w pierwszym, i w drugim przypadku warto wziąć pod uwagę ofertę, mieszczącego się w Górze Kalwarii, Koszary Arche Hotelu. To miejsce zapewnia swoim gościom prawdziwy komfort wypoczynku we wnętrzach urządzonych w loftowym stylu. Także osoby niepełnosprawne mogą liczyć tu na odpowiednio dostosowany dla nich pokój.
W najbliższe Święta hotelowa „Restauracja Kantyna” zaprasza na śniadanie wielkanocne, niedzielny wielkanocny obiad i odpowiednio – śniadanie i obiad w Lany Poniedziałek. Poza tradycyjnymi świątecznymi potrawami przewidziano też śniadaniowe menu dla najmłodszych. Milusińscy mogą liczyć na gofry z bitą śmietaną, jajka-myszki, naleśniki z bananami i czekoladą, a także wiele innych przysmaków. Słodki bufet oferuje wszystkim mazurki, paschę, sernik oraz babę drożdżową z lukrem cytrynowym i bakaliami.
A po poniedziałkowym śniadaniu warto zwiedzić znajdujący się niedaleko, bo w Czersku, urokliwie położony XIV-wieczny gotycki Zamek Książąt Mazowieckich.
Wesołego Alleluja!