Na Święta Bożego Narodzenia większość Polaków czeka z utęsknieniem. Dla wierzących to ważny religijny moment, ale i pozostali widzą w nich czas pełen niezwykłej magii. Wszyscy wyczekują więc na tę pierwszą gwiazdkę w napięciu, zwłaszcza że Święty Mikołaj rzadko komu zostawia pod choinką jedynie rózgę. Liczy się też to, że podczas Wigilii za stołem wspólnie zasiada spora część rodziny.
Według badań CBOS z 2021 roku tylko 6 proc. badanych spędziło wieczór 24 grudnia w towarzystwie nie krewnych, a przyjaciół lub bliskich znajomych. Co prawda, z roku na rok zmniejsza się liczba Polaków traktujących to święto jako święto religijne, ale nadal niemal wszyscy podczas Wigilii spożywają tradycyjne potrawy, składają sobie życzenia, a nawet dzielą się opłatkiem. I tylko w 3 proc. domów nie zobaczy się przystrojonej bombkami choinki.
Nadmiar, nadmiar, nadmiar…
Problem w tym, że Polacy mają tendencję do marnowania jedzenia. W świątecznym ferworze przygotowują potrawy w dużych ilościach i nawet największy apetyt wigilijnych gości nie daje sobie rady z tym nadmiarem. Według badań przeprowadzonych przez Kantar Public dla aplikacji Too Good To Go, co roku w zimowe Święta do kosza trafia dwa–trzy razy więcej jedzenia niż w innych miesiącach. Najczęściej jest to sałatka jarzynowa, pieczywo, warzywa i owoce, śledzie oraz ryba po grecku. Wyrzucane jest aż 9 mln ton żywności. Statystyki wskazują, że 60 proc. wyrzucanego jedzenia pochodzi z gospodarstw domowych. Niepokoi fakt, że 46 proc. ankietowanych przyznało, że doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że przygotowują za dużą ilość jedzenia na Święta. Na wysypiska trafiają też tony opakowań i nietrafionych prezentów. Czas to zmienić!
Jak zrobić Święta Zero Waste?
- Po pierwsze, liczba gości
By nie marnować jedzenia, należy zastanowić się, ile osób zasiądzie za wigilijnym stołem. Najlepiej przygotować wcześniej ich listę. Jeśli wśród nich są dzieci, trzeba wziąć pod uwagę, że one zjedzą zdecydowanie mniej niż dorośli. Szczególnie że ani w głowie im świąteczne smakołyki, skoro za chwilę będzie czas rozpakowywania prezentów. To potrafi osłabić dziecięcy apetyt nadzwyczaj skutecznie.
- Po drugie, lista zakupów
W przypadku, gdy samemu przygotowuje się potrawy świąteczne, trzeba wziąć powyższe pod uwagę, ustalając, ile i jakie produkty trzeba kupić. Podczas zakupów należy konsekwentnie trzymać się przygotowanej listy, nie dając się skusić świątecznym promocjom artykułów, które nie będą potrzebne.
- Po trzecie jak najmniej nowych dekoracji
Świat już jest mocno zaśmiecony. Rosną składowiska odpadów. Dlatego warto się mocno zastanowić czy nowe ozdoby świąteczne są niezbędne. Można przecież inaczej przystroić dom, wykorzystując te świecidełka, zakupione w poprzednich latach. Do tego spacer po lesie, nie dość, że zdrowy, może przynieść ciekawe zdobycze w postaci różnych szyszek. Polakierowane lub pomalowane własnoręcznie, pięknie udekorują stół świąteczny. Suszone plastry owoców, laski wanilii i cynamonu to też naturalna i nieszkodliwa dla środowiska, a do tego pachnąca ozdoba. Przy czym wspólne, rodzinne robienie takich dekoracji zbliża do siebie domowników.
- Po czwarte, prezenty z rozmysłem i pomysłem
Dużo nie znaczy dobrze. To, że obdaruje się bliskich dziesiątkami drobiazgów, nie powinno być jedynym wyznacznikiem uczuć. W świecie już i tak przeładowanym przedmiotami warto dobrze przemyśleć prezent i podarować, taki naprawdę od serca, dobrze dobrany do obdarowywanego. A jeszcze lepiej przygotowany własnoręcznie, jeśli ktoś potrafi. I nie musi to być rzecz. Czasem lepszy jest bilet do teatru czy voucher do spa. Niejedno dziecko ucieszy np. wymarzony kurs gry na instrumencie lub śpiewu albo wstęp do niezwykłej sali zabaw czy parku rozrywki. Piękne świąteczne torebki, też warto zachować i użyć podczas kolejnych Świat. To nie skąpstwo, a dbałość o Ziemię i tak umęczoną już nadmiarem zalewających ją śmieci.
- Po piąte, niezjedzone zamrozić lub oddać
Czego nie uda się zjeść, warto zamrozić i przechować np. do Sylwestra. Zamrozić można prawie wszystko – zupę, pierogi czy farsz. Pracochłonne świąteczne potrawy absolutnie nie powinny trafić na śmietnik.
Warto też pomyśleć o tych, którym brakuje. W tym przypadku należy zawczasu poszukać zbiorek żywności na lokalnych grupach foodsharingowych np. na Facebooku. Są też organizacje, które zajmują się przekazywaniem pożywienia najbardziej potrzebującym. Ich wolontariusz odbierze paczkę z jedzeniem i zawiezie dla potrzebujących, do lokalnej jadłodajni.
- Po szóste – pomyśleć o jedzeniu „na miarę”
Nie każdy lubi gotować nie wszyscy chcą spędzać czas w kuchni, zamiast leniwie chłonąć świąteczną atmosferę. Wspaniałe dania można zamówić w wielu restauracjach, a na dodatek łatwiej jest wtedy wyliczyć optymalną ilość potrzebnego jedzenia.
Rozglądając się za świąteczną ofertą, warto zwrócić uwagę na Koszary Arche Hotel, przy ulicy Dominikańskiej 11, w Górze Kalwarii.
Restauracja Kantyna oferuje bowiem tradycyjne potrawy w nowoczesnym wydaniu. Dania wigilijne przygotowywane są z prawdziwą pasją, przy użyciu wyselekcjonowanych składników. I tradycjonaliści, i ci, którzy nie przestrzegają postu, znajdą u nas coś dla siebie. Można zamówić postne zupy i ryby, ale też mięsa i pieczone wędliny, które spożywane są zazwyczaj w kolejne bożonarodzeniowe dni. Zamawiając dania wigilijne na wynos, można też liczyć na piernik, sernik czy makowce. Wszystko, by tradycji stało się zadość i aby Święta można było wspominać z prawdziwą radością.